Woźniak - Suchorab Sylwia
ul.
Budowlana 7
43-600 Jaworzno
tel.kom. +48 508 077 221
mapa dojazdowa
Zanim kupisz owczarka francuskiego
briarda
Kamila Brodowska 26-10-2011
Mój
Pies: 11/2011 (242)
Jeśli nie przepadasz za
sprzątaniem, nie masz zadatków na fryzjera, a do tego bardzo przywiązujesz
się do bibelotów – raczej nie myśl o zaprzyjaźnieniu się z owczarkiem
francuskim.
Owczarki francuskie briardy poruszają się z lekkością i gracją, która
sprawia, że przypominają raczej postaci z baśni niż prawdziwe psy. Mądre,
pojętne i niesamowicie rodzinne. Potrafią zrobić piorunujące pierwsze
wrażenie i długo nie dać o sobie zapomnieć. Nachodzi wtedy człowieka myśl:
„chciałbym mieć takiego psa”. Nim przejdziemy od słów do czynów, warto
zdać sobie sprawę, jak wiele pracy i zaangażowania wymaga mieszkanie z
briardem pod jednym dachem.
Wymagający uczeń
Te owczarki nie cierpią się nudzić – są inteligentne, ale też dość
wrażliwe. Znaczy to, że wymagają mądrej socjalizacji od szczenięcia. Są
niezwykle pojętne, a prowadzone metodami pozytywnymi, bez bezmyślnych
rozwiązań siłowych, mogą stać się prawdziwymi prymusami i osiągać wysokie
lokaty na egzaminach czy zawodach szkoleniowych. Wymaga to jednak
konsekwencji i cierpliwej, wesołej edukacji od początku.
Kolankowy olbrzym
Zwykliśmy uważać, że duże psy to nie małe kolankowe pupile – briardy tak
nie uważają! Są niezwykle uczuciowe i oddane rodzinie, więc absolutnie nie
nadają się na trzymanego w kojcu stróża obejścia. Leżą tuż przy nogach
właścicieli tylko dlatego, że na wspomnianych kolanach się nie mieszczą
(bez względu na wiek czasem próbują się jednak zmieścić, kosztem jakiegoś
niewartego wzmianki siniaka na ręce czy nodze właściciela).
Spec od upupiania
Kochasz swoje meble? Twój briard też je pokocha. Fotele i kanapy to jest
to, co wprost uwielbia, szczególnie gdy można się pobyczyć razem z
ukochanym właścicielem. Nie myśl sobie, że z mniejszego fotela twój pupil
zrezygnuje, gdy urośnie. Psy tej rasy mają niesamowitą umiejętność
„upupiania” – wystarczy im niewielki kawałek siedziska, żeby zmieścić zad,
i mogą siedzieć „po ludzku”, opierając przednie łapy na podłodze.
Gapowaty podrostek
Briard rośnie szybko, ale dojrzewa dużo wolniej. Trzeba więc pamiętać, że
dość duży już pies będzie się zachowywał jak szczeniak czy gapowaty
podrostek. Zanim zda sobie sprawę ze swoich gabarytów, tu coś potrąci, tam
zrzuci, zmiecie drobne przedmioty znajdujące się na wysokości radosnego
ogona, stratuje to, co napotka na drodze, biegnąc do właściciela, i nabije
mu kilka sińców, próbując wtrynić się na rączki. Na pociechę powiem, że z
wiekiem to mija – briardy staruszki bywają spokojniejsze.
Producent puzzli
Choć… sporą żywiołowość zachowują przez całe życie. Pełne temperamentu i
ciekawskie nie nadają się dla osób mało aktywnych. Spacer polegający na
samym chodzeniu jest zdecydowanie nie dla nich – piłka i różne aktywności
związane z wysiłkiem fizycznym oraz intelektualnym to minimum. Jeśli nie
zapewnisz tego dorastającemu briardowi, sam znajdzie sobie zajęcia podczas
twojej nieobecności – przeczyta książki i gazety, zamieniając je w zabawkę
„puzzle w tysiącach elementów”, zainteresuje się, ile psiej śliny mogą
pochłonąć twoje meble, skontroluje stan przyklejenia tapet oraz ich
jakość, a wyekspediowany do ogrodu zaaranżuje go po swojemu, co nie będzie
szło w parze z twoim pojęciem estetyki.
Owczarek jodłujący
Weź też pod uwagę, że ze względu na czujność briardy bywają szczekliwe, a
nawet „jodłują”. Dlatego chcąc żyć dobrze z sąsiadami, starajmy się już
małemu szczeniakowi wpajać zasady kulturalnego zachowania i nieszczekania
na wiwat.
Pochłaniacz czasu
Chciałbyś mieć briarda, ale lekkim niepokojem napawa cię kwestia
pielęgnacji futra. Sięgasz więc do książek i czytasz, że osobniki tej rasy
mają włos o tzw. koziej strukturze, który nie linieje, jest odporny na
brud, dobrze chroni psa przed gorącem w lecie i chłodem w zimie. Cóż, pies
ideał! Już wiesz, że jesteście dla siebie stworzeni, ale… jest kilka
drobnych „ale”. Utrzymanie futra w odpowiedniej kondycji wymaga sporo
pracy. Paradoksalnie codzienne szczotkowanie należy się każdemu, jeszcze
stosunkowo krótkowłosemu briardziemu szczeniakowi. Tak właśnie –
szczeniakowi, a nie jego sierści. Musi się wszak nauczyć cierpliwości, bo
z czasem (a co za tym idzie ze zwiększającymi się gabarytami) trwanie tej
czynności znacząco się wydłuży. Szczególnie, jeśli dość późno zacznie
wymieniać włos młodzieńczy na dorosły. Co to znaczy? Ów wspomniany
wcześniej wzorcowy kozi włos to sztywny włos okrywowy dorosłych osobników,
pod którym znajduje się miękki, bardziej puchaty podszerstek. Briardy
wymieniają szczenięce futerko czasami już w wieku 6-9 miesięcy
(szczęściarze!), ale wielu właścicieli musi czekać na to nawet dwa lata,
przechodząc prawdziwe testy cierpliwości i odporności na syzyfową pracę.
Nie jest też tajemnicą, że włos w trakcie wymiany się kołtuni. Prawdziwie
frustrujące jest, gdy czesząc brodę, wiesz, że zanim wyczeszesz zad, ona
znów będzie zmechacona, tak jak pachy czy pachwiny. Dlatego zastanów się,
czy masz dość determinacji, by przetrwać kilka lub kilkanaście pracowitych
tygodni. Oczywiście to nie koniec – później też tylko systematyczna
pielęgnacja sprawi, że pupil będzie wyglądał pięknie.
Tester kręgosłupa
Choć prawidłowa szata briardów jest odporna na brud, nie znaczy to, że
pies wróci z jesiennego spaceru czyściusieńki. Po prostu błoto z mokrych
łap samo odpadnie, kiedy sierść wyschnie, a łachy piasku stworzą
fantazyjne wzory na podłodze. Dlatego po takim spacerze najlepiej wypłukać
psu podwozie pod prysznicem. To oczywiście czynność sezonowa – trwa od
stycznia do grudnia z niewielkimi przerwami na podreperowanie kręgosłupa
właściciela przy nieco bardziej sprzyjającej aurze.
Warto też wiedzieć, że futro briarda po powrocie z terenowego spaceru to
prawdziwy skarbiec. Można w nim znaleźć wszelakiej maści i wielkości
liście, patyczki, rzepy, kłosy traw… Zbierając je przez kilka sezonów, da
się skompletować imponujący zielnik.
Mop codzienny
Skoro już jesteśmy przy futrze… Nim zdecydujesz się na owczarka
francuskiego, zrób symulację. Postaw w kuchni miskę z wodą, zamocz w niej
czubek mopa i przenieś do pokoju, trzymając go tuż nad podłogą – na koniec
połóż go na ulubionej gazecie lub spodniach. Spójrz na plamy i wyobraź
sobie taką sytuację kilka razy dziennie – tak, to cię czeka, jeśli kupisz
briarda. Twój pupil będzie miał piękny pychol obrośnięty kosmatą brodą i
nie ma możliwości, żeby po napiciu się wody otoczenie pozostało suche.
Chyba że będziesz czekał z ręcznikiem zawsze, kiedy twój pies postanowi
się napić. Tylko się nie zdziw, jeśli któregoś dnia zacznie moczyć pysk po
to, żeby zwrócić twoją uwagę, uznając, że to fantastyczna zabawa.
Opróżniacz portfela
Koszty utrzymania owczarka francuskiego nie będą małe, szczególnie w
okresie wzrostu i rozwoju. Briardy, jak wszystkie duże, szybko rosnące
psy, wymagają zapewnienia karm i suplementów diety najwyższej jakości –
rzecz jasna w ilości odpowiedniej do gabarytów.
Do tego należy doliczyć ceny psich akcesoriów, kosmetyków, profilaktyki
weterynaryjnej.
Zdrowy dysplastyk
Ogólnie owczarki francuskie to rasa dość zdrowa. Narażone są jednak na
dysplazję stawów biodrowych, decydując się więc na takiego psa, uważnie
wybierajmy hodowlę i pytajmy o badania, jakim poddano rodziców naszego
potencjalnego nowego członka rodziny. Nie kupujmy szczeniaka pod wpływem
chwili. Zorientujmy się, czy hodowca dba o psy pod kątem fizycznym i
psychicznym.
Co z tego wynika?
Ano, że briardy zdecydowanie nie są rasą dla każdego. Pozostawione same
sobie bywają hałaśliwe i marudne, a dodatkowo źle traktowane mogą stać się
histeryczne lub agresywne. Zawsze jednak wina leży po stronie
nierozsądnego człowieka, którego posiadanie tak wymagającego psa, jakim
jest owczarek francuski, najwyraźniej przerosło. Briard, któremu poświęci
się odpowiednią ilość czasu, uwagi i serca, stanie się dzielnym kompanem,
kochającym swoje stado od czubka swego wielkiego nochala, aż po koniuszek
ogona.
Kamila Brodowska